Złoto rośnie i nie boi się już nadchodzącej recesji

0 83

Ceny złota wzrosły o 2%, gdy kluczowy wskaźnik recesji osiągnął najwyższy poziom od 40 lat

Rynek złota nie boi się już agresywnego kursu stóp procentowych Rezerwy Federalnej, ponieważ

według niektórych analityków rynku krytyczny wskaźnik recesji osiągnął najwyższy poziom od czterech dekad.

Ceny złota odnotowują znaczny wzrost na początku piątku, ponieważ inwestorzy reagują na wiadomość, że rentowność dwuletnich obligacji wzrosła o ponad 50 punktów bazowych powyżej rentowności 10-letnich. Jest to największe odwrócenie krzywej dochodowości od lat 80., kiedy to Rezerwa Federalna była też ostatnim razem, gdy tak agresywnie zaostrzała stopy procentowe.

Ostatnie grudniowe kontrakty futures na złoto kosztowały 1 665,70 USD za uncję, co oznacza wzrost o ponad 2% w ciągu dnia. Rynkowi złota pomaga również wznowienie polowania na okazje, ponieważ cena zdołała utrzymać krytyczne wsparcie powyżej najniższego poziomu z zeszłego miesiąca w pobliżu 1621 USD za uncję.

Wielu ekonomistów zauważyło, że odwrócenie krzywej dochodowości – koszt krótkoterminowych pożyczek przewyższa koszty długoterminowe – zawsze poprzedzał recesję.

„Zagrożenie recesją jest na najwyższym poziomie od 40 lat, a to będzie nadal wspierać ceny złota” – powiedział Ole Hansen, szef strategii surowcowej w Saxo Bank.

Chociaż rynki nadal oczekują, że Rezerwa Federalna agresywnie podniesie stopy procentowe do 2023 r., Hansen powiedział, że te oczekiwania mogą szybko ulec zmianie, gdy zmaterializuje się zagrożenie recesją.

„Inwestorzy szybko zdadzą sobie sprawę, że Fed nie będzie w stanie przywrócić inflacji do celu na poziomie 2%. Spodziewamy się wolniejszego wzrostu gospodarczego i inflacji między 4% a 5%, a takie środowisko będzie sprzyjać złotemu”.

Bycze nastroje na rynku spokojnie rosły w zeszłym tygodniu po tym, jak Światowa Rada Złota ogłosiła, że ​​globalny fizyczny popyt na złoto wzrósł o 28% w trzecim kwartale. Raport wskazuje, że obok solidnego popytu detalicznego banki centralne kupiły prawie 400 ton złota między lipcem a wrześniem, co jest największym pojedynczym kwartałem zakupów.

Chociaż na rynku metali szlachetnych obserwuje się solidny popyt detaliczny, popyt inwestorów był fatalny, co według analityków miało największy krótkoterminowy wpływ na ceny.

Jednak analitycy stwierdzili, że wzrost nastrojów strachu wśród inwestorów może wywołać ponowny popyt na złoto.

„Nie trzeba bardzo szukać rzeczy, którymi można się martwić w gospodarce, a gdy strach rośnie, złoto staje się o wiele bardziej atrakcyjne”, powiedział Bob Minter, dyrektor Strategii Inwestycyjnej ETF.

Chociaż złoto odnotowało w piątek pewne znaczące wzrosty, analitycy zauważają, że wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Hansen powiedział, że złoto wybija dno, a teraz inwestorzy muszą zobaczyć, jak wysokie mogą być ceny.

Dodał, że chce, aby ceny przebiły się powyżej początkowego wsparcia na poziomie 1,675 USD. Jednak ostateczny cel to około 1730 USD za uncję.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany