Plan Bidena zakłada zmianę 151-letniego prawa górniczego
Administracja Bidena proponuje zmiany w 151-letnim prawie, które reguluje wydobycie miedzi, złota i innych minerałów na ziemiach należących do Stanów Zjednoczonych, w tym po raz pierwszy nałożenie na firmy obowiązku płacenia opłat licencyjnych od tego, co wydobywają.
Plan prowadzony przez Departament Spraw Wewnętrznych wzywa do stworzenia systemu leasingu kopalń i zwiększonej koordynacji wydawania pozwoleń przez szereg agencji federalnych. Dzieje się tak, ponieważ Biały Dom naciska na zwiększenie krajowego wydobycia minerałów potrzebnych do produkcji pojazdów elektrycznych, paneli słonecznych i innych czystych energii.
Na mocy ustawy z 1872 r. Stany Zjednoczone nie pobierają opłat licencyjnych od minerałów wydobywanych z gruntów federalnych, nad czym od dawna ubolewają demokratyczni ustawodawcy i grupy środowiskowe. Plan Białego Domu nakładałby zmienną opłatę licencyjną w wysokości od 4% do 8% netto na twarde minerały wydobywane na ziemiach federalnych.
Warto zaznaczyć, że Stany Zjednoczone wyróżniają się na tle innych krajów, takich jak Australia, Kanada i Chile, które pobierają opłaty licencyjne od minerałów. I co najmniej kilkanaście stanów zachodnich również pobiera opłaty licencyjne za ich wydobycie.
Joelle Gamble, zastępca dyrektora Narodowej Rady Ekonomicznej Białego Domu:
„Zapewnienie bezpiecznych i zrównoważonych dostaw kluczowych minerałów będzie wspierać prężną bazę produkcyjną technologii stanowiących centralny element prezydenckiego programu inwestycji w Ameryce, obejmujących akumulatory, pojazdy elektryczne, turbiny wiatrowe i panele słoneczne”
Rich Nolan, prezes i dyrektor generalny Krajowego Stowarzyszenia Górnictwa, stwierdził, że raport niewiele zrobił, aby osiągnąć zamierzony przez Bidena cel, jakim było zabezpieczenie krajowych dostaw minerałów przy jednoczesnym wspieraniu odpowiedzialnego górnictwa.
Rich Nolan:
„Utworzenie systemu leasingu, nałożenie karnego podatku brudnego i proponowane opłaty licencyjne sięgające 8% spowodują dodatkowe przeszkody na drodze odpowiedzialnych projektów krajowych, zmuszając Stany Zjednoczone do podwojenia naszej i tak już nadmiernej zależności od importu z krajów z wątpliwymi praktykami w zakresie pracy, bezpieczeństwa i ochrony środowiska”
Proponowana zmiana spotkała się ze sporym sprzeciwem. Sprzeciwiający argumentują, że zmiana zmusi Stany Zjednoczone do jeszcze większego importu minerałów z Chin, gdzie wykorzystuje się pracę przymusową i dzieci, zamiast czerpać z ich własnych obfitych zasobów. W każdym razie, propozycja ta wymaga zatwierdzenia przez Kongres, co jest mało prawdopodobne w sytuacji, gdy Izba Reprezentantów jest kontrolowana przez Republikanów, którzy od dawna sprzeciwiają się takim opłatom.
Może Cię zainteresować: