Chińskie rezerwy złota utrzymują się na poziomie 62,64 mln uncji
Chińskie rezerwy złota utrzymują się na poziomie 62,64 mln uncji
Podczas gdy Chiny próbują się uporać z obecną falą infekcji COVID-19, rezerwy złota pozostają na stabilnym poziomie nie notując istotnych zmian.
Kraj boryka się z blokadami w kluczowych prowincjach, a publikowane dane handlowe pokazują, że ostatnio ucierpiał eksport. Jeśli blokady będą kontynuowane, konsumpcja złota również może spaść a Chiny są największym na świecie konsumentem żółtego metalu.
Rezerwy złota Chin wyniosły 62,64 mln uncji na koniec kwietnia. Jest to poziom bez zmian w porównaniu z końcem marca, jak podały w sobotę dane banku centralnego państwa środka.
Oficjalne dane pokazały również, że chińskie rezerwy walutowe spadły do 3,1197 bilionów dolarów na koniec kwietnia, o 68,3 miliarda dolarów, czyli o 2,14 procent, od końca marca.
Patrząc na dzisiejszą cenę złota, żółty metal spadł, osiągając 1857,56 USD/oz mniej niż 1,35%. Wykres dzienny utworzył formację niższą górną niższą niższą, a następne duże wsparcie wynosi 1829 USD/oz.
Świat bacznie obserwuje poziom rezerw złota w Chinach mając na uwadze, że są one niewielkie w stosunku do wielkości gospodarki a przede wszystkim aspiracji.
Część analityków jest zdania, że Chiny z baczną uwagą obserwują sytuację związaną z sankcjami finansowymi i gospodarczymi jakie zachód nakłada na Rosję w związku z jej atakiem na Ukrainę. Chiny jako rywal gospodarczy USA na arenie międzynarodowej oraz jako potencjalny agresor w stosunku do Tajwanu, który uważa za swoją zbuntowaną prowincję, stoi przed wyzwaniem zaplanowania swojego dalszego rozwoju i ekspansji nie narażając się na ewentualne sankcje ze strony USA.
Dlatego zasoby złota, które mogą stabilizować własną walutę narodową zdaniem wielu ekspertów muszą rosnąć bo Chiny mogą być zmuszone do większych zakupów. Na ile to założenie się sprawdzi w nieodległym czasie zobaczymy a obecnie szału zakupów nie widać.
1830 $ za uncję jest ceną realną i spowodowane to może być wyprzedażą części złota przez Rosję na „czarnym rynku” i po „każdej cenie”. Gdyby rzeczywiście tak było należy oczekiwać wspomnianego wyżej poziomu w niedługim czasie.