Skutki zacieśniania ilościowego przez Rezerwę Federalną
Polityka pieniężna Rezerwy Federalnej, polegająca na agresywnych podwyżkach stóp w połączeniu z redukcją bilansu, ma na celu osiągnięcie stabilności cen poprzez niższą inflację. Rezerwa Federalna zakłada, że może skutecznie obniżyć inflację bez wywoływania recesji. Chociaż jest to jeden z możliwych wyników, w najlepszym przypadku osiągnięcie tego celu będzie niezmiernie trudne, a w najgorszym niemożliwe do osiągnięcia.
Inwazja Rosji na Ukrainę wywarła głęboki wpływ na ceny towarów, łańcuchy dostaw, inflację i gwałtowny spadek globalnego wzrostu. Konsekwencją wojny z Rosją jest to, że Rezerwa Federalna może wpływać jedynie na inflację bazową, co nie skutkuje znaczącym realnym obniżeniem inflacji i zmniejszeniem gospodarki. Dlatego kluczowym ryzykiem dla światowej gospodarki jest możliwość utrzymania się inflacji na wysokim poziomie wraz z kurczącym się wzrostem gospodarczym, czyli stagflacją.
Obecnie globalna inflacja nadal jest niezwykle wysoka. Unia Europejska poinformowała właśnie, że inflacja w czerwcu osiągnęła nowy rekord. Inflacja zasadnicza w Europie wyniosła 8,6% r/r, przewyższając poziom inflacji w Stanach Zjednoczonych, który wynosi 8,3% (odczyt CPI za maj). Inflacja w gospodarkach rozwiniętych jest obecnie na najwyższym poziomie od 40 lat.
Globalny wzrost gospodarczy doszedł do 5,7% w 2021 r., jednak większość globalnego wzrostu, który miał miejsce w 2020 i 2021 r., była wspierana przez globalną politykę fiskalną i monetarną. Oczekuje się, że wzrost gospodarczy skurczy się do 2,9% w 2022 roku. Bardziej niepokojące jest wysokie prawdopodobieństwo, że globalny wzrost będzie nadal się kurczył przy niewielkich zmianach w 2023 roku.
Dziś instytucja Brookings opublikowała dogłębne badanie na temat tego, jak „dzisiejsza globalna gospodarka jest mocno podobna do lat 70.”. W badaniu tym przyznano, że „światowa gospodarka znajduje się w trakcie nagłego spowolnienia, któremu towarzyszy gwałtowny wzrost globalnej inflacji do kilkudziesięcioletnich maksimów. Wydarzenia te budzą obawy dotyczące stagflacji – zbiegu słabego wzrostu i podwyższonej inflacji – podobnej do tego, co cierpiał świat w latach 70.”.
Badanie to pokazuje, że obecne szoki podażowe wystąpiły po przedłużającym się dostosowaniu polityki pieniężnej, które doprowadziło do stłumionego popytu w połączeniu z niedawnym globalnym szokiem podażowym w zakresie kosztów żywności i energii, spowodowanym inwazją Rosji na Ukrainę. Według badania, gospodarka światowa stoi przed wyzwaniami podobnymi do szoków naftowych, które miały miejsce w latach 1973 i 1979-80. Z badania wynika, że tak jak w latach 70 globalna gospodarka może wpaść w okres stagflacji.
Istnieje wiele możliwych skutków i konsekwencji dla globalnych banków centralnych i zacieśnienia monetarnego Rezerwy Federalnej. Ich zamierzonym celem jest skuteczne jednoczesne obniżenie inflacji i miękkie lądowanie gospodarcze. Chociaż jest to pożądany wynik, będzie to najtrudniejszy możliwy wynik do osiągnięcia. Istnieje realne ryzyko, że ich działania doprowadzą do trwałej i wysokiej inflacji połączonej ze stagnacją gospodarczą.
Jeśli światowa gospodarka wejdzie w okres stagflacji, z pewnością stworzy to silne bycze podteksty dla cen złota. Widać to w dzisiejszej akcji cenowej w złocie. Kontrakty terminowe na złoto spadły wczoraj do najniższego poziomu 1783,40 USD i obecnie są ustalone na poziomie 1812,12 USD, co wskazuje na dynamiczny zwrot i możliwe odwrócenie trendu. Możemy być świadkami, jak uczestnicy rynku skupiają się na realnej możliwości, że polityka pieniężna banków centralnych na całym świecie doprowadzi do stagflacji, a nie ich zamierzonego celu, jakim jest obniżenie inflacji.