Odkrycie złoża Dadonggou w północno-wschodnich Chinach błyskawicznie stało się jednym z najważniejszych wydarzeń na rynku metali szlachetnych w listopadzie. Szacunki geologów wskazują, że w strukturze znajduje się nawet 1 500 ton czystego złota, co w przeliczeniu daje ponad 48 milionów uncji metalu. To największe odkrycie złota na terenie Chin od momentu powstania Chińskiej Republiki Ludowej, a jego potencjał może zmienić układ globalnych zależności podażowych. W świecie, w którym na złoto patrzy się zarówno jak na aktywo finansowe, jak i instrument strategiczny, pojawienie się tak ogromnych zasobów nie pozostaje bez konsekwencji.
Pierwsze dane geologiczne potwierdziły, że mówimy o złożu o znacznej ciągłości i dużej skali. Rudy zawierają średnio około 0,56 g złota na tonę skały – współczynnik umiarkowany, ale przy ogromnej objętości geologicznej przekładający się na jedne z największych udokumentowanych zasobów XX i XXI wieku. Chińskie ośrodki badawcze podkreślają, że kluczowe jest nie tylko bogactwo samego złoża, lecz także fakt, że jego struktura geologiczna sprzyja ekonomicznej eksploatacji.
„To odkrycie o charakterze przełomowym. Skala zasobów i uwarunkowania geologiczne wskazują, że może ono stać się jednym z filarów przyszłej strategii surowcowej Chin” – ocenia prof. Wei Jianhua, geolog z China Geological Survey.
Wpływ odkrycia na rynek metali szlachetnych będzie zależeć od tempa zagospodarowania złoża, a to proces liczony w latach. Samo przejście od dokumentacji geologicznej do industrialnej fazy wydobycia może potrwać pięć do ośmiu lat. Jednak sam fakt istnienia tak ogromnej bazy zasobowej zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na przyszłą podaż. Złoto, wyceniane jesienią na historycznie wysokich poziomach powyżej 4 000 USD za uncję, reaguje na każdą informację zmieniającą równowagę rynku. W krótkim terminie rynek mógł odczytać nowe złoże jako sygnał schładzający, choć inwestorzy wciąż uznają, że podaż operacyjna nie wzrośnie gwałtownie.
Znacznie ważniejsze jest to, jak odkrycie wpisuje się w długoterminową politykę Chin. Państwo Środka od lat konsekwentnie zwiększa swoje rezerwy złota, dywersyfikując aktywa od dolara amerykańskiego. Rozbudowa własnej bazy surowcowej wzmacnia tę strategię, uniezależniając kraj od importu i budując długoterminowe „ubezpieczenie finansowe”. Według danych podawanych przez międzynarodowych analityków, sam tylko chiński sektor banków centralnych zwiększa rezerwy nieprzerwanie od ponad dwóch lat. „Odkrycie Dadonggou jeszcze bardziej utwardza pozycję Chin jako gracza strukturalnego na rynku złota. Stawia je w pozycji podwójnej: jako największego konsumenta i jednocześnie jednego z kluczowych producentów” – komentuje Stephen Innes, analityk rynków surowcowych.
Rynek metali szlachetnych w połowie listopada funkcjonuje w warunkach wysokiej zmienności, a każdy sygnał dotyczący podaży lub decyzji monetarnych odbija się na wycenach. Choć złoto pozostaje stabilne dzięki zakupom banków centralnych i niepewności geopolitycznej, informacja o nowych zasobach w Chinach dodała narracji rynkowej nowy element: potencjalnego „przesunięcia podaży” w perspektywie dekady. Warto jednak podkreślić, że niska zawartość złota w rudzie i złożoność procesu wydobywczego sprawiają, że nawet ogromne złoże nie stanie się natychmiastowym game-changerem dla wycen.
W najbliższych miesiącach inwestorzy powinni obserwować publikacje kolejnych raportów geologicznych, decyzje o rozpoczęciu prac przygotowawczych i tempo wydawania pozwoleń środowiskowych. Dla rynku złota kluczowe nie jest samo istnienie zasobów, lecz realny harmonogram wejścia do produkcji oraz koszt wydobycia. To właśnie te elementy zdecydują, czy odkrycie Dadonggou stanie się ciekawostką geologiczną, czy też kamieniem milowym dla globalnej podaży.